wtorek, 21 listopada 2017

Rude - Magic!

Przyszła zima - za oknem sypnął śnieg. W takich okolicznościach przyrody dobrze zagrać coś pop - reggae'owego :)



Znów numer wybrany trochę przez mojego Bąbla podczas choroby. O tekście utwory się nie wypowiadam, za to o muzyce owszem :) Na basie zagrał Ben Spivak.

Nie znam basisty, który nie lubi reggae. Jest to muzyka oparta na groovie i basie właśnie. Nie basie wyczynowym w sensie ilości nut na sekundę ale bardzo groove'owym i technicznym. Bardzo punktualna sekcja. Takie tempa i feeling nie wybaczają omsknięć czy niechlujnego grania. Stąd przy powrocie do gry po dłuższej przerwie, zawsze wybieram jakiś numer reggae'owy (i jazzowy "walking bass" ale o tym może później).

Jak zwykle kulinarne smaczki. Jest ich całkiem sporo. Slajdy w pierwszej zwrotce (czasem też później). Ghost note'y w refrenie. Niedookreślony przejście między zwrotką a pre-chorusem. 3 pierwsze dźwięki spoko ale potem albo producent wypikał/wyciszył albo (to co robię na nagraniu) są tam fajne ghosty . Trochę się dzieje - mimo że wydaje się że jest to prosty groove reggae'owy. :) Jak zwykle kupa frajdy z grania!

Pozdrowienia dla Bena!

1 komentarz: